Historia

Krwawa i ryzykowna bitwa pod Grunwaldem

matejko_battle_of_grunwald

Wydarzenia i postacie na obrazie Jana Matejki – „Bitwa pod Grunwaldem”

– Wino spływało na trupy poległych, których na miejscu obozu było wiele i widziano, jak zmieszane z krwią zabitych ludzi i koni płynęło czerwonym strumieniem aż na łąki wsi Stębarka – pisał o zwycięstwie Jan Długosz.

Do bitwy doszło 15 lipca 1410. Krzyżacy zgromadzili około 15-20 tysięcy wojska, Jagiełło i Witold dysponowali około 30 tysiącami rycerzy i wojowników. Przewaga była po stronie polsko-litewskiej. Armia zakonna stała w upale na otwartym polu, co wykorzystał Jagiełło opóźniając starcie. Jego siły odpoczywały w lesie.

Dwa nagie miecze

Wielki Mistrz, a dokładnie heroldowie księcia szczecińskiego Kazimierza oraz króla węgierskiego Zygmunta Luksemburczyka, który dwa dni wcześniej wypowiedział oficjalnie wojnę Polsce, podarowali Jagielle i Witoldowi dwa nagie miecze. Gest ten Polacy odebrali jako arogancki, nie znali bowiem tego rycerskiego zwyczaju, który był od dawna praktykowany na zachodzie.

Jagiełło nie wziął udziału w walce, kierował bitwą z niewielkiego wzgórza. W południe ruszyły z prawego skrzydła chorągwie litewskie, wkrótce za nimi podążyło z centrum i lewego skrzydła rycerstwo polskie. „Na prawym skrzydle wystąpił do boju książę Witold ze swym ludem, z chorągwią świętego Jerzego i z chorągwią przedniej straży. Na krótką zasię chwilę przed samym rozpoczęciem bitwy spadł lekki i ciepły deszcz, [który] zmył kurz z końskich kopyt. A na samym początku tego deszczu, działa wrogów, bo wróg miał liczne działa, dwukrotnie dały salwę kamiennymi pociskami, ale nie mogły naszym sprawić tym ostrzałem żadnej szkody” – zanotował autor „Kroniki Konfliktu Władysława Króla Polskiego z Krzyżakami w Roku Pańskim 1410”.

Walka

Po godzinie walki skrzydło litewskie rzuciło się do ucieczki i mimo potężnego krzyku Witolda nie udało się go zatrzymać. Część wojsk krzyżackich rzuciła się w pogoń, ale pozostali zagrozili walczącym oddziałom polskim. Sytuację uratowały trzy pułki smoleńskie, które pozostały na placu boju i za cenę ogromnych strat dały czas polskim chorągwiom na przegrupowanie. Wraz z Litwinami do ucieczki rzuciły się zaciężne wojska z Czech i Moraw, ale pod polskim obozem udało się opanować panikę i powróciły do walki.

Wielki Mistrz trzykrotnie ponawiał szarże swoich oddziałów. Podczas jednej z nich Krzyżacy powalili Marcina z Wrocimowic, który dzierżył sztandar chorągwi krakowskiej, uznawany za chorągiew wojska polskiego. Mimo tego, Polacy nie rzucili się do ucieczki, a najsławniejsi rycerze zmobilizowali się i gonfanon odbili. Śpiewane po zdobyciu sztandaru przez Krzyżaków „Chrystus zmartwychwstał” okazało się przedwczesne.

Król w niebezpieczeństwie

Po trzech godzinach walki, siły Zakonu uległy wyczerpaniu. Ulrich von Jungingen przegrupował swoje wojska i stanął na czele 16 chorągwi, które przeprowadzić miały decydujące natarcie. Poprowadził je szerokim łukiem i zamierzał uderzyć na polskie prawe skrzydło. Natarcie przechodziło obok miejsca, w którym z niewielką ochroną stał Władysław Jagiełło, jednak Wielki Mistrz nie pozwolił na zmianę kierunku natarcia (być może nie wiedział, kogo pilnuje oddział) licząc na zaskoczenie. Z nacierającego hufca wyskoczył tylko jeden rycerz Dypold von Kockeritz i natarł na monarchę. Jagiełło zręcznie się obronił i ranił napastnika, na którego rzucił się i pokonał w walce Zbigniew Oleśnicki.

Manewr oskrzydlający nie zaskoczył Polaków, którzy zdołali się przegrupować i zmienili front. Na powstrzymane wojska zakonne uderzyły odwodowe chorągwie polskie. Krzyżacy znaleźli się w okrążeniu. Ich położenie stało się krytyczne, kiedy na pole bitwy powróciły wojska litewskie. Polacy i Litwini bezlitośnie atakowali wyróżniających się rycerzy zakonnych. Zginął Wielki Mistrz a z nim ponad dwustu zakonników. Po śmierci elity, reszta rzuciła się do ucieczki. Polacy zdobyli nieprzyjacielski obóz.

Zwycięstwo!

„Znaleziono zaś w wojsku krzyżackim kilka wozów wyładowanych pętami i kajdanami, które Krzyżacy… przywieźli do wiązania jeńców polskich. Znaleziono też inne wozy pełne żagwi nasączonych łojem i smołą, a także strzały wysmarowane tłuszczem i smołą, którymi zamierzali razić pokonanych i uciekających… Za słusznym jednak zrządzeniem Bożym, który starł ich pychę, Polacy zakuwali ich [Krzyżaków] w te pęta i kajdany… Kilka tysięcy wozów wrogów w ciągu kwadransa złupiły wojska królewskie tak, iż nie pozostało po nich najmniejszego śladu. Były nadto w obozie i na wozach pruskich liczne beczki wina, do których po pokonaniu wrogów zbiegło się znużone trudami walki i letnim skwarem wojsko królewskie, aby ugasić pragnienie. Jedni rycerze gasili je czerpiąc wino hełmami, inni rękawicami, jeszcze inni – butami. Ale król polski Władysław w obawie, by jego wojsko upojone winem nie stało się niesprawne i łatwe do pokonania… kazał zniszczyć i porozbijać beczki z winem. Gdy je na rozkaz królewski bardzo szybko rozbito, wino spływało na trupy poległych, których na miejscu obozu było wiele i widziano, jak zmieszane z krwią zabitych ludzi i koni płynęło czerwonym strumieniem aż na łąki wsi Stębarka” – napisał Jan Długosz.

Straty

Król i dostojnicy państwowi nie od razu zdali sobie sprawę z ogromu zwycięstwa. A było ono spektakularne. Zdobyto wszystkie nieprzyjacielskie chorągwie, zginęła niemal cała elita Zakonu i około 8 tysięcy rycerzy i innych walczących po stronie przeciwnika.

Straty polskie były nieznaczne, jedynie oddziały litewskie ucierpiały relatywnie dużo. Przez cały następny dzień zbierano rannych i grzebano poległych. Ciało Wielkiego Mistrza odesłano do Malborka. W państwie krzyżackim zapanowała panika, poszczególne miasta podnosiły bunt. Sytuację opanował komtur Henryk von Plauen, który nie brał udziału w bitwie. Ze swoim oddziałem pilnował Kujaw. Ruszył co prawda w celu połączenia się głównymi siłami, ale na wieść o klęsce pomaszerował w kierunku Malborka.

Na Malbork

Kiedy 22 lipca pierwsze oddziały polsko-litewskie dotarły pod stolicę państwa krzyżackiego, była ona już gotowa do obrony. Rycerstwu trudno było zdobyć potężną twierdzę, brakowało pomysłu jak dalej prowadzić kampanię. We wrześniu popsuła się pogoda, zaczęła się epidemia dyzenterii, a polskie rycerstwo chciało wracać do domu. 19 września Jagiełło zakończył oblężenie, a nowy mistrz Henryk von Plauen rozpoczął kontrofensywę i przywracanie władzy Zakonu nad państwem. W październiku, król węgierski dokonał najazdu na Ziemię Sądecką, co groziło wojną na dwa fronty. Po zwycięstwie Polaków pod Koronowem obie strony, wyczerpane walką przystąpiły do rozmów pokojowych.

Pokój

1 lutego 1411 podpisano I Pokój Toruński. Litwa odzyskała Żmudź i choć oddać ją miała po śmierci Witolda, nigdy tego nie zrobiła. Polska odzyskała Ziemię Dobrzyńską. Zakon musiał zapłacić 100 tysięcy kop groszy okupu za wziętych do niewoli rycerzy zachodnich. Warunki pokoju wydawały się jednak niekorzystne zważywszy na ogrom zwycięstwa.

Bilans

Najważniejszym skutkiem wojny było to, że Zakon stopniowo tracił swoje znaczenie na arenie międzynarodowej. Olbrzymi okup, który przekraczał dwuletni dochód króla polskiego, złamał finanse i gospodarkę państwa Krzyżaków. Zakon do końca swojego istnienia tonął w długach.

Bitwa ujawniła wewnętrzny konflikt tlący się w państwie. Bunt mieszczan i rycerstwa pruskiego pokazał, że Krzyżacy nie mają dostatecznej legitymizacji władzy wśród poddanych. Odtąd te dwa stany będą zarzewiem ciągłych problemów i ostatecznie doprowadzą do zwycięstwa Polski w wojnie trzynastoletniej oraz odzyskania przez Rzeczpospolitą Pomorza. Bitwa potwierdziła też sens unii. Polityczny związek Polski i Litwy wyrósł na regionalne mocarstwo, które brane było pod uwagę we wszystkich poważniejszych planach i grach politycznych w Europie.

pr.pl

NRP


Jak doszło do rozbiorów?

Znalezione obrazy dla zapytania rozbiory polski

Sprowokował je szczegół, 80 lat wcześniej.

Jest rok 1794, w Warszawie słychać krzyki rosyjskich żołnierzy. Dźwięk żelaza przywołuje zdziwionych ludzi do rzeczywistości. Wydarzenia, którymi jeszcze wczoraj żyła ulica, urzeczywistniły się u bram miasta. Te krzyki to agonia I Rzeczpospolitej, która pod naciskiem sąsiednich mocarstw wypuszcza ze zmęczonych walką rąk ostatnie skrawki swojego terytorium. „Respublica Serenissima” upada pod naporem barbarzyńców, a wraz z jej odejściem nad tą część Europy nadciąga ciemna kurtyna obcego mocarstwa.

Cofnijmy się o 100 lat…

Jest rok 1694, jeszcze zaledwie dwa lata będzie rządził sędziwy już Jan III Sobieski, przez Turków nazywany „Lwem Lechistanu”. Szanowany w ówczesnej Europie, traktowany z szacunkiem wśród panów Polskich. Na łożu śmierci będzie żałował, że nie udało mu się przywrócić monarchii dziedzicznej w Polsce. Będzie wspomniał zwycięstwa i pomsty na Turkach i z goryczą zapewne zastanawiał się, dlaczego Pan Bóg obdarował go talentem militarnym, a odebrał szczęścia w polityce.

22 lata rządów Sobieskiego to był okres stabilizacji dla Rzeczpospolitej. Ostatnie dekady XVII wieku były dla kraju pasmem nieustającej potyczki z obcymi najazdami, buntami kozackimi i walką z wszechobecnym chaosem. Już pierwsze lata panowania utwierdziły szlachtę w swoim wyborze. Sobieski zwyciężył nad przeważającymi siłami Tureckimi pod Lwowem zaraz po swojej elekcji, jeszcze przed koronacją.

Poczynania tego króla są pasmem pozytywnych wydarzeń na arenie międzynarodowej, które w końcu doprowadzają do tego, że Rzeczpospolita jest postrzegana jako wartościowy sojusznik wśród krajów Europy. Carstwo Rosyjskie nie kwapi się, by wykorzystać dalej korzystne dla siebie postanowienia rozejmu w Andruszowie. Jedynie dochodzi do przypieczętowania stanu de facto podpisaniem i ratyfikacją traktatu Grzymułowskiego. Co prawda Polacy traktowali rozejm w Andruszowie, jako chwilowe ustąpienie z terytoriów Wschodniej Ukrainy, które wymogła sytuacja polityczna kraju. Okazało się, że nigdy już tam nie wróciliśmy.

Zwrot w polityce wschodniej…

Jak wyżej wspominam, ostatnie sto lat było pasmem wojen. Wojny toczyliśmy nieustannie, a jednym z głównych rywali było Carstwo Rosyjskie. Pod koniec panowania Sobieskiego, na przełomie dziejów dla państwa Polsko-Litewskiego, władcą Rosji zostaje Piotr I. Później nazwany przez Rosjan, „Wielkim”. Piotr I był synem cara Rosji i jego drugiej żony. Złożyło się, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników miał naturalny pociąg do wiedzy i „nowinek” z zachodniej części kontynentu. Wybrał się więc w podróż po Europie pod pseudonimem Piotra Michajłowa by poznać kraje zachodnie od podszewki. Jego pierwszym celem podróży była Polska i Litwa.

Deszcze listopadowe budzą wiatry grudniowe…

Po śmierci Jana III Sobieskiego w Rzeczpospolitej zapanowało bezkrólewie, które dotkliwie obnażyło słabość kraju. Koronę właściwie fortelem, bo na wyścigi przejął August II, którego potem nazwano Mocnym. Przydomek „Mocny” miał ponoć więcej wspólnego z jego faktyczną mocą fizyczną, gdyż jak głosi legenda „zginał podkowy gołymi rękami”. Choć taki obraz króla wzbudza szacunek, ostatnie dociekania jednak wskazują na to, iż „Mocny” świadczył raczej o jego krzepie w kontaktach płciowych, gdyż jego kochanki liczono ponoć w setkach.

August II połączył unią personalną swoje dziedziczne włości Saksonię i Rzeczpospolitą. Przez lata swojego panowania, wspomnę przy okazji. Starał się wprowadzić rządy na wzór Saksoński za pomocą swojej armii, jednak sprzeciw Polskiej mentalności mu w tym przeszkodził. Marzył o wpływach i chciał wykorzystać – jak mu się zdawało – silną pozycję Rzeczpospolitej. Na tym etapie zbiegła się jego droga z wcześniej wspomnianym Piotrem I Wielkim, z którym, mówiąc kolokwialnie „przy winie” zaplanował nieoficjalny plan osłabienia Szwecji za pomocą sojuszniczego ataku na ten kraj Saksonii i Rosji. Przez co, ostatecznie doprowadził razem z Piotrem I do Wielkiej Wojny Północnej. Młody król Szwecji, miał być łatwym celem dla sojuszu Saksonii, Rosji i Danii. Wbrew przewidywaniom, Karol XII Witelsbach okazał się młodym „Lwem Północy”. Polska oficjalnie nie brała udziału w wojnie, ale walki toczyły się na jej terytorium. Co ciekawe, więcej szkody niż Szwedzi, wyrządzić potrafili żołnierze Saksońscy, którzy Polskę traktowali jako protektorat na którego ziemiach należy się zaopatrywać.

Pojawia się potężna Rosja

Ostateczny rezultat wojny doprowadził do powstania nowej potęgi. Rosja wyzwoliła z siebie siły, które pod Połtawą pozwoliły pokonać ostatecznie Karola XII i pozbawić Szwecję pozycji mocarstwowej. Co się tyczy Polski i Saksonii, to zostały pokonane przez Karola XII, który wysłał wojsko bezpośrednio do Saksonii i tam zmusił Augusta II do podpisania pokoju w Altranstädt i abdykacji z tronu Polskiego na rzecz Stanisława Leszczyńskiego. Marzenia Augusta II, które snuł o wykorzystaniu Rosji do własnych celów obróciły się przeciwko niemu. Po wygranej bitwie Połtawskiej na wezwanie konfederacji Sandomierskiej, kajając się przed Piotrem I, wrócił na tron za jego przyzwoleniem. Razem z nim do Rzeczpospolitej wkroczyły oddziały Rosyjskie, które z epizodycznymi wyjątkami nie opuściły już jej do lat 90, XX wieku.
Bitwa pod Połtawą

Podsumowanie wydarzeń

W skrócie, mam nadzieje nakreśliłem fundamentalne przyczyny pojawienia się na terytorium Polski i Litwy bezpośrednich wpływów politycznych Rosji. Nie wdawałem się w wiele ważnych szczegółów, które z pewnością należało by wspomnieć. Bez nich obraz ponad dwóch dekad od śmierci Jana III Sobieskiego, do utracenia przez Rzeczpospolitą Obojga Narodów niezależności politycznej jest spłycony, ale uważam, że na tyle wystarczający, żeby naszkicować obraz naszych dziejów.

Wiele osób łączy rozbiory i utratę niepodległości bezpośrednio z osobą Katarzyny II, oraz Prus i Austrii. Jednak, żeby mieć lepsze zrozumienie zaistniałych później wydarzeń należy zrozumieć, że władza nad Polską została osiągnięta rękami Piotra I. Człowieka, który zrozumiał, że Polskę, można rozgrywać za pomocą jej fakcji. Ponad wszystko, jednak główną przyczyną późniejszych wydarzeń, z których nie potrafiła Rzeczpospolita się otrząsnąć, były rządy Augusta II Mocnego, który po przywróceniu na tron, był właściwie figurantem Rosyjskim. Choć chciał, żeby było inaczej to nie udało mu się już uwolnić spod wpływów carskich. Jego syn następnie również był narzędziem, natomiast elekcja Stanisława Augusta, nie była ewenementem. Była kontynuacją polityki Piotra I, którą kontynuowała Katarzyna II.

Źródła:
– Zamoyski, Adam (1994). The Polish Way: A Thousand-Year History of the Poles and Their Culture.
– A. Nowak. Ab Imperio: nowe spojrzenia na historię Europy Wschodniej.
NRP
Znalezione obrazy dla zapytania 3 rozbiór polski przyczyny

I Rozbiór Polski.

Pierwszego rozbioru polski dokonały Rosja, Prusy i Austria na podstawie podpisanego 5 sierpnia 1772 roku traktatu, w którym nasi zaborcy mieli czelność powoływać się na rzekomy rozkład Polski oraz swe niby historyczne podstawy prawne do zajmowanych terenów. Przyczyną bezpośrednią rozbioru stała się toczona wojna domowa (tzw. konfederacja barska). Faktycznie I rozbiór był zwykłym aktem gwałtu i przemocy, dokonanym nie dla tego, że polska znalazła się w stanie anarchii, ale że usiłowała zmodyfikować swą organizację państwową, oraz bezwzględnego dążenia do ekspansji /Prusy, Austria / kosztem słabszego sąsiada. Szczególnie wyraźnie uwidoczniła się łapczywość dworu wiedeńskiego i berlińskiego, które starały się zagarnąć jak najwięcej – nawet poza granice zakreślone w konwencji.

Tak, więc inicjator rozbioru Prusy – uzyskały Warmię, województwo pomorskie, malborskie i chełmińskie (bez Gdańska i Torunia) oraz tereny nadnoteckie, razem 36 tys. km2 i 580 tys. Mieszkańców.

Austria – zajęła południową cześć woj. Krakowskiego, Sandomierskiego oraz woj. ruskie, razem 83 tys.km2 i 2 mln 650 tys. Ludności. Terenom tym nadano nazwę Galicji i Londomerii.

Rosja – zadowoliła się ziemiami na wschód od rzek Dźwiny i Dniepru, a więc resztkami Inflant i wschodnimi częściami Białorusi, razem 92 tys. km2 i 1 mln 300 tys. mieszkańców.

Okupacji dokonano bez oporu. Wojska Rzeczpospolitej wyniszczone w czasie wojny domowej nie było zdolne do obrony kraju. Dla Rzeczpospolitej rozbiór ten oznaczał utratę 1/3 terytorium i ludności, nie przesądzał jednak likwidacji państwa polskiego, jednak bez przeprowadzenia zasadniczych reform wewnętrznych, wzmocnienia armii i zmiany ustroju nie zdoła się przeciwstawić potężnym sąsiadom.

II Rozbiór Polski.

Drugi rozbiór polski – był to zabór polskich ziem, jakiego dokonały Rosja oraz Prusy (bez Austrii – zajętej wojną z Francją) na podstawie podpisanego w styczniu 1793 roku traktatu. Zaborcy powoływali się na rzekome rewolucyjne zagrożenie ze strony Rzeczpospolitej. Bezpośrednią przyczyną rozbioru stała się próba uniezależnienia się Polski od Rosji, którą podjęto w czasie Sejmu czteroletniego, jak również rosyjsko – pruskie zbliżenie wywołane rewolucją na terenie Francji.

W wyniku podziału Prusy opanowały – Gdańsk oraz Toruń, Wielkopolskę, Kujawy i Mazowsze, razem 58 tys. km2 i ponad 1 mln mieszkańców.

Drugi rozbiór stanowił dla Polski nie tylko Katastrofę polityczną, ale i gospodarczą.

Zniszczono produkcję przemysłową i doprowadzono do krachu bankowego. Gospodarka miejska znalazła się w stanie rozkładu. Nie lepiej było na wsi, która z trudem znosiła kontrybucje na rzecz wojska cesarskiego. Wzrastały ceny żywności. Pod wpływem tych różnorodnych bodźców dojrzewał w Polsce grunt do działań rewolucyjnych (przygotowania do powstania kościuszkowskiego).

III Rozbiór Polski.

Trzeci rozbiór-był to ostateczny zabór polskich ziem, jakiego dokonały Rosja, Prusy oraz Austria na podstawie podpisanego 24 października 1795 roku traktatu. Zaborcy powoływali się w nim na rewolucyjne zagrożenie ze strony Rzeczpospolitej. Bezpośrednią przyczyną rozbioru stało się powstanie kościuszkowskie( 24 marca 1794r.).Po przewlekłych sporach ustalono granice rozbiorów. Przy podziale nie kierowano się żadnymi kryteriami narodowościowymi ani gospodarczymi.

Prusy – opanowały większość Mazowsza i tereny litewskie pod Niemnem, razem 48 tys. km2 i ok. 1 mln ludności.

Austria – uzyskała Małopolskę między Pilicą z Bugiem z częścią Podlasia i Mazowsza, razem 47 tys. km2 i 1,5 mln mieszkańców.

Rosja – opanowała obszary leżące na wschód od rzek Niemen oraz Bugu wraz z Wilnem, razem 120 tys. km2 i 1,2 mln ludności.

W ten sposób po ponad 800 latach istnienia Polska miała przestać istnieć. Całkowity rozbiór terytorium nie tylko państwowego, ale i narodowego był faktem wyjątkowym. Los Rzeczpospolitej został w znacznym stopniu przesądzony przez własne błędy i egoizm szlachty i magnatów, przez niedomogi ustroju politycznego, który spychał państwo na skraj anarchii. Własne zaniedbania Polaków nie uzasadniają przy tym postępowania zaborców. Poprzez rozbiory zostały naruszone najbardziej elementarne podstawy współżycia międzynarodowego. Były aktem bezwzględnej przemocy, nieliczącej się z wolą mieszkańców. Przemocy, której jedynym usprawiedliwieniem miała być rzekoma racja stanu silniejszego sąsiada. Nastąpił kres państwa polskiego, które na 123 lata zniknęło z mapy Europy. Rzeczpospolita przestała istnieć, ale pozostał naród, język i tradycja. Zaborcy zlikwidowali państwowość polską, lecz nie potrafili unicestwić polskości.

Rozbiory – posumowanie.

Zabór rosyjski.

Obejmował: 463 tysięcy kilometrów kwadratowych. i 5,5 miliona mieszkańców.

Ziemie zajęte przez Rosjan zostały włączone do Cesarstwa Rosyjskiego. Rosja nazywała te tereny zachodnimi guberniami Cesarstwa, a Polacy ziemiami zabranymi. W 1807 roku do zaboru rosyjskiego został włączony z zaboru pruskiego obwód białostocki. W 1809 roku włączony został obwód tarnopolski z zaboru austriackiego, który do 1815 roku pozostawał przy Rosji, a w 1815 roku powrócił do Królestwa Polskiego. W 1815 roku z ziem byłego Księstwa Warszawskiego utworzono Królestwo Polskie, lecz bez rejencji bydgoskiej i departamentu Poznańskiego. W latach 1815-1830 polityka autonomiczna, po powstaniu listopadowym została zamieniona na politykę unifikacyjną Królestwa Polskiego z Rosją, a po powstaniu styczniowym w 1863 roku Królestwo Polskie zostało włączone bezpośrednio do Rosji. Od tego momentu rozpoczęła się właściwa rusyfikacja.

Zabór pruski.

Obejmował 141 tys. km2 i 2 mln 600 tys. osób. W 1907 r. na mocy pokoju w Tylży, został odłączony od niego obwód białostocki, który przyłączono do Rosji. W latach 1807-1815 Gdańsk stał się wolnym miastem pod nadzorem Prus i Saksonii. Po kongresie wiedeńskim Gdańsk został z powrotem włączony do Prus.

Zabór austriacki.

Obejmował łącznie 130 tysięcy kilometrów kwadratowych wraz z 4 milionami osób.

Upadek państwa polskiego – przyczyny wewnętrzne.

1. Nadanie zbyt wielu przywilejów szlachcie.

2. Unie z Litwą – Polska musi prowadzić wojny na wschodzie.

3. Kryzys rolnictwa w I połowie XVIII wieku.

4. Wprowadzenie złotej wolności szlacheckiej.

5. Utworzenie klienteli magnackiej.

6. Rokosze.

7. Prywata szlachty i magnaterii.

8. Upadek miast.

9. Władcom nie zależy na dobru Polski – pochodzą z obcych dynastii.

10. Powstanie Chmielnickiego – poważnie osłabienie kraju.

11. Podział magnaterii na dwa zwalczające się obozy.

12. Brak praw dla chłopów i mieszczan.

13. Konfederacje.

Upadek państwa polskiego – przyczyny zewnętrzne.

1. Najazdy Szwedów.

2. Wzrost pozycji sąsiadów.,

3. Wojny z Turcją.

4. Utrata części Ukrainy.

5. Wojny północne.

6. Sejm niemy z 1717 roku – ingerencja państw obcych w sprawy polskie.

pr.pl/nrp


Tadeusz Kościuszko (1746-1817)

Znalezione obrazy dla zapytania tadeusz kościuszko krótko

Urodził się 4 lutego 1746 r. w Mereczowszczyźnie koło Kossowa na Polesiu. W wieku 9 lat rozpoczął naukę w Kolegium Pijarów w Lubieszowie. W 1760 r. z powodu finansowych kłopotów rodziny, przerwał naukę. Dziedzicem niewielkiego majątku rodzinnego został jego brat Józef, dlatego Tadeusz wybrał karierę wojskową.

Tadeusz Kościuszko Polski Bohater . Kościuszko Człowiek, który wyprzedził swoje czasy.

W 1765 r. Kościuszko wstąpił do Korpusu Kadetów Szkoły Rycerskiej, uczestniczył tam w specjalnym kursie inżynierskim dla wyróżniających się słuchaczy. Szkołę ukończył w stopniu kapitana.

W 1769 r. Kościuszko wyjechał do Paryża, gdzie studiował w Akademii Malarstwa i Rzeźby. Pięcioletni pobyt w przedrewolucyjnej Francji wywarł poważny wpływ na jego przekonania polityczne i społeczne.

Kościuszko powrócił na krótko do kraju w 1774 r., jednak wobec braku perspektyw zatrudnienia, wyjechał do Drezna. Nie znajdując i tam zajęcia, ruszył do Paryża. Tam dowiedział się o wojnie w Ameryce. Na amerykańskiej ziemi znalazł się w 1776 r., miesiąc po ogłoszeniu Deklaracji Niepodległości.

Dzięki listom polecającym Kościuszko został mianowany na inżyniera armii amerykańskiej. Brał udział w budowaniu fortyfikacji w wielu obozach wojskowych. W uznaniu zasług został w 1783 r. awansowany na generała brygady. Otrzymał też specjalne podziękowania, nadanie gruntu oraz znaczną sumę pieniędzy.

Tadeusz Kościuszko. Źródło: BN Polona

Prof. Piotr Ugniewski: Kościuszko to żołnierz-republikanin

Wywiad

W 1784 r. Kościuszko powrócił do kraju, gdzie zaangażował się w działalność polityczną. Dzięki postanowieniom Sejmu Wielkiego zwiększającym liczebność armii do 100 tys. Kościuszko otrzymał nominację na generała majora wojsk koronnych. Odznaczył się w walce z oddziałami rosyjskimi, które wkroczyły na ziemie polskie w 1792 r., za co otrzymał order Virtuti Militari.

Po przyłączeniu się króla Stanisława Augusta Poniatowskiego do konfederacji targowickiej, Kościuszko podobnie jak wielu działaczy politycznych, wyjechał z kraju. Najpierw do Lipska, później do Paryża. Kiedy w 1793 r. ogłoszono drugi rozbiór Polski, Kościuszko przyjechał do Drezna, gdzie zaczął opracowywać koncepcję powstania narodowego.

Insurekcja, nazwana kościuszkowską, rozpoczęła się w 1794 r. i mimo bohaterskich walk, zakończyła się klęską i III rozbiorem, po którym Polska ostatecznie zniknęła z mapy.

Kościuszko, który podczas walk dostał się do rosyjskiej niewoli, po odzyskaniu wolności, wyjechał na krótko do Stanów Zjednoczonych, potem powrócił do Europy. W latach 1798-1815 mieszkał pod Paryżem, brał wtedy m.in. udział w tworzeniu Legionów Polskich oraz w zakładaniu Towarzystwa Republikanów Polskich.

Zmarł 15 października 1817 r. w Solurze w Szwajcarii. Został pochowany w tamtejszym kościele pojezuickim; rok później szczątki bohatera zostały przewiezione do Krakowa i spoczęły w kryptach królewskich w katedrze na Wawelu.

Urna z sercem Kościuszki trafiła do Polski dopiero w 1927 r. – umieszczono ją w dawnej kaplicy królewskiej Zamku Królewskiego w Warszawie.


pap/nrp